Człowiek o konkretnych zainteresowaniach. Innymi tematami nie pogardzi, lubi rozmawiać praktycznie o wszystkim, więc chyba dlatego prowadzi owego bloga. Pisarz ze mnie marny, chociaż lubię często usiąść przed klawiaturą i wypowiedzieć się na jakiś konkretny temat w bardziej wyważonych słowach niż typowy język potoczny używany w rozmowach głosowych.
Zobacz archiwum →
7 odpowiedzi na “Sklep zeologiczny, czyli po karmę dla kocicy (Kwiecień 2017) (Mikrofony wewnętrzne)”
zoologiczny*
+1
Co?
W tym sklepie nie ma zwierzaków!
Są, trzeba się wsłuchać.
Słodziudkie zwieżury czy zwierzaczki
:)