Kategorie Ollympus WS852(2016/Obecnie) Przejażdżka saniami (Bukowina Tatrzańska, Grudzień 2019) (Mikrofony wewnętrzne) Autor wpisu Autor: lola Data wpisu 09.01.2020 12 komentarzy do Przejażdżka saniami (Bukowina Tatrzańska, Grudzień 2019) (Mikrofony wewnętrzne) https://s.elten-net.eu/b/I2pw40KxyHH2BnyEJhmJwpGm.mp3 ← Niezkalibrowane głośniki na skoczni :D (Zakopane, Grudzień2016) (Mikrofony wewnętrzne) → Skoro były sanie, to ode mnie bryczka :D (Zakopane, Grudzień2016) (Mikrofony wewnętrzne) 12 odpowiedzi na “Przejażdżka saniami (Bukowina Tatrzańska, Grudzień 2019) (Mikrofony wewnętrzne)” Daszek święty Mikołaj :D Raczej święty Mikołaj Lola. :D Ciągną ciągną sanie góralskie koniki… :) Tak pasuje ten bit mi do tego. O taaak. :) Ooo, aż słychać jak tam było świeeetnie. :) :) new recordings from the cotec :D Kotek na saniach. :) No i extra. :) Lola to raczej Śnieżynka :D Dla mnie Kotek i się proszę nie kłócić :D. Szkoda tylko, że nie 2 kotki na saniach, ale cóż, na pewno razem w góry kiedyś się wybierzemy. ;) łałłł fajne to :) O matko! Normalnie szkolne czasy się przypominają. W Laskach też mieliśmy kuligi. :) Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedziTwój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *Komentarz * Nazwa * E-mail * Witryna internetowa Zapamiętaj moje dane w tej przeglądarce podczas pisania kolejnych komentarzy.
Dla mnie Kotek i się proszę nie kłócić :D. Szkoda tylko, że nie 2 kotki na saniach, ale cóż, na pewno razem w góry kiedyś się wybierzemy. ;)
12 odpowiedzi na “Przejażdżka saniami (Bukowina Tatrzańska, Grudzień 2019) (Mikrofony wewnętrzne)”
Daszek święty Mikołaj :D
Raczej święty Mikołaj Lola. :D
Ciągną ciągną sanie góralskie koniki…
:)
Tak pasuje ten bit mi do tego.
O taaak. :)
Ooo, aż słychać jak tam było świeeetnie. :)
:) new recordings from the cotec :D
Kotek na saniach. :) No i extra. :)
Lola to raczej Śnieżynka :D
Dla mnie Kotek i się proszę nie kłócić :D.
Szkoda tylko, że nie 2 kotki na saniach, ale cóż, na pewno razem w góry kiedyś się wybierzemy. ;)
łałłł fajne to :)
O matko! Normalnie szkolne czasy się przypominają. W Laskach też mieliśmy kuligi.
:)