Człowiek o konkretnych zainteresowaniach. Innymi tematami nie pogardzi, lubi rozmawiać praktycznie o wszystkim, więc chyba dlatego prowadzi owego bloga. Pisarz ze mnie marny, chociaż lubię często usiąść przed klawiaturą i wypowiedzieć się na jakiś konkretny temat w bardziej wyważonych słowach niż typowy język potoczny używany w rozmowach głosowych.
Zobacz archiwum →
6 odpowiedzi na “Ktoś suszył sobie głowę a ja nagrywałem… Yyy… (Kwiecień 2017) (Mikrofony wewnętrzne)”
Yyy…
No właśnie… yyy. I nie wiem, po co :D
Aha, to znam chyba.
Brzmi jak wiertarka/wkrętarka:d
Znasz :D
Это называется коллективное подслушивание)))) спасибо)