Człowiek o konkretnych zainteresowaniach. Innymi tematami nie pogardzi, lubi rozmawiać praktycznie o wszystkim, więc chyba dlatego prowadzi owego bloga. Pisarz ze mnie marny, chociaż lubię często usiąść przed klawiaturą i wypowiedzieć się na jakiś konkretny temat w bardziej wyważonych słowach niż typowy język potoczny używany w rozmowach głosowych.
Zobacz archiwum →
2 odpowiedzi na “Buczenie, ale czego? (Zakopane, Styczeń2017) (Mikrofony wewnętrzne)”
Może naśnieżanie?
Jak dla mnie też jakaś sprzątająca albo naśnieżająca maszyna.